piątek, 23 kwietnia 2010
Zupka chińska
O NIE! Jest 17:14, a to oznacza, że za 16 minut będzie 17:30! Muszę się pospieszyć, więc nic więcej już nie napiszę.
środa, 16 września 2009
Ja Was nauczę optymizmu
Ja Was nauczę optymizmu, ja Was nauczę.
Optymizmu nauczę ja Was.
Was ja optymizmu nauczę, ja. Was.
Tak, ja, tak, optymizmu, Was ja nauczę ja nauczę ja nauczę ja nauczę ja.
Mamo, ale Ty dolej trochę żałoby do pomarańczowej świadomości narodowej w kolebce filozofii minojskiej w niedzielę.
Dajmimłodośćdajmimłodośćdajmimłododość.
(pojutrze)
Siapie, ten poemat jest tak piękny, że powinno się w szkołach pytać uczniów, co miał na myśli poeta.
Optymizmu nauczę ja Was.
Was ja optymizmu nauczę, ja. Was.
Tak, ja, tak, optymizmu, Was ja nauczę ja nauczę ja nauczę ja nauczę ja.
Mamo, ale Ty dolej trochę żałoby do pomarańczowej świadomości narodowej w kolebce filozofii minojskiej w niedzielę.
Dajmimłodośćdajmimłodośćdajmimłododość.
(pojutrze)
Siapie, ten poemat jest tak piękny, że powinno się w szkołach pytać uczniów, co miał na myśli poeta.
poniedziałek, 27 lipca 2009
Także
Otóż więc są dwie dobre wiadomości:
a) pierwsza: kto chodzi piechotą, ten ma zdrowe nogi,
b) druga: bilety lotnicze do Moskwy są po 49 euro! Ooo tak! Życie jest piękne.
Tak więc wybiorę się z Berlina do Moskwy, stamtąd do Nowigradu, potem Workuta i Petersburg. Ale Was to nie obchodzi, jasne!
W Rydze musiałem wchodzić do kościołów i cerkwi ze spodenkami spuszczonymi do kolan, co sprawiało, że ich (spodenek) najwyższy punkt znajdował się pod moimi gaciami, ale nikt tego nie widział, bo miałem długą koszulkę.
Ok, czas na najbardziej suchą anegdotkę wszech czasów.
Otóż dziś po tenisie (zawiązanie akcji) poszliśmy do Biedronki i kupiliśmy sok owocowy, który był bardzo smaczny. Pijemy, pijemy. Wypiliśmy, wracam do domu, a tam (uwaga, punkt kulminacyjny) TAKI SAM SOK! Ja nie mogę (rozwiązanie akcji).
Jeszcze co do Rygi, to jest tam dużo mniej ładnych dziewczyn niż w Wilnie. Za to sama piękna, secesyjna Ryga (jak pisze Kapuściński) jest piękna i secesyjna. A także znajduje się w niej bar z pierożkami, w którym jedliśmy. Były dobre, ale porcje picia strasznie małe. Za to tanio.
Cytat na dziś: "Twój stary boxing" - Gała do Norbiego pod domem Antka.
Ach, zapomniałem jeszcze wspomnieć, że wszyscy oprócz Ola mają gacie z Cottonworlda.
a) pierwsza: kto chodzi piechotą, ten ma zdrowe nogi,
b) druga: bilety lotnicze do Moskwy są po 49 euro! Ooo tak! Życie jest piękne.
Tak więc wybiorę się z Berlina do Moskwy, stamtąd do Nowigradu, potem Workuta i Petersburg. Ale Was to nie obchodzi, jasne!
W Rydze musiałem wchodzić do kościołów i cerkwi ze spodenkami spuszczonymi do kolan, co sprawiało, że ich (spodenek) najwyższy punkt znajdował się pod moimi gaciami, ale nikt tego nie widział, bo miałem długą koszulkę.
Ok, czas na najbardziej suchą anegdotkę wszech czasów.
Otóż dziś po tenisie (zawiązanie akcji) poszliśmy do Biedronki i kupiliśmy sok owocowy, który był bardzo smaczny. Pijemy, pijemy. Wypiliśmy, wracam do domu, a tam (uwaga, punkt kulminacyjny) TAKI SAM SOK! Ja nie mogę (rozwiązanie akcji).
Jeszcze co do Rygi, to jest tam dużo mniej ładnych dziewczyn niż w Wilnie. Za to sama piękna, secesyjna Ryga (jak pisze Kapuściński) jest piękna i secesyjna. A także znajduje się w niej bar z pierożkami, w którym jedliśmy. Były dobre, ale porcje picia strasznie małe. Za to tanio.
Cytat na dziś: "Twój stary boxing" - Gała do Norbiego pod domem Antka.
Ach, zapomniałem jeszcze wspomnieć, że wszyscy oprócz Ola mają gacie z Cottonworlda.
czwartek, 2 lipca 2009
A
Dziś chciałbym użalić się nad paroma rzeczami. Mianowicie i po pierwsze: jak się loguję tutaj, żeby pisać bzdury, których nikt nie czyta, jest w formularzu pole "zapamiętaj mnie". I co mnie wkurza, wkurza mnie to, że nawet jak tam klikam, to mnie nie zapamiętuje, a co dopiero, kiedy tam nie klikam (chociaż nie wiem, po co to "co dopiero", bo efekt jest taki sam)!
Druga rzecz, która mnie frustruje to to, że św. Piotr wskrzesił raz wędzonego tuńczyka. Go co, potitoliło, tuńczyka? I w dodatku wędzonego?! Na dodatek podobno nie był on wcale pierwszym papieżem, bo struktury Chrześcijaństwa ustaliły się pod koniec I w., a on umarł sporo wcześniej.
Ech, właśnie napisałem akapit tekstu, a potem musiałem zmazać, żeby nie zrobić krzywdy innym karde! Muszę się ciągle pilnować, żeby nie gadać różnych rzeczy (np. że Annuszka rozlała już olej słonecznikowy), a co będzie jak się upiję? Oj, kiepskawo będzie, kiepskawo, syneczku.
Chcę nakręcić durny film, ale chęć to jedyne co mam z rzeczy, które są do tego potrzebne, bo noł kamera, noł ajdija, noł aktors, noł badżet. I co ja zrobię, biedny miś?
Ach, Korin, Korin, jak ja ją kocham.
Druga rzecz, która mnie frustruje to to, że św. Piotr wskrzesił raz wędzonego tuńczyka. Go co, potitoliło, tuńczyka? I w dodatku wędzonego?! Na dodatek podobno nie był on wcale pierwszym papieżem, bo struktury Chrześcijaństwa ustaliły się pod koniec I w., a on umarł sporo wcześniej.
Ech, właśnie napisałem akapit tekstu, a potem musiałem zmazać, żeby nie zrobić krzywdy innym karde! Muszę się ciągle pilnować, żeby nie gadać różnych rzeczy (np. że Annuszka rozlała już olej słonecznikowy), a co będzie jak się upiję? Oj, kiepskawo będzie, kiepskawo, syneczku.
Chcę nakręcić durny film, ale chęć to jedyne co mam z rzeczy, które są do tego potrzebne, bo noł kamera, noł ajdija, noł aktors, noł badżet. I co ja zrobię, biedny miś?
Ach, Korin, Korin, jak ja ją kocham.
sobota, 27 czerwca 2009
Dlaczego?!
Dlaczego, do jasnej cholery, nie puszczają w głogowskich cholernych kinach cholernej Wojny polsko-ruskiej, cholera?!
No i ja pie, w dodatku nie ma żadnej porządnej lasensji w całym Głogowie, żebym mógł ją zaprosić do kina? Chociaż może to i lepiej, bo dzięki temu zaoszczędzę ponad dyszkę na tenisa. A to mi przypomina, iż Tomeczek roztitolił dziś Norbego i Lejzego w teniola, i tylko Łosia nie roztitolił, ale to dlatego, że z nim nie grał.
Gdybym był takim chwalipiętą jak Antek tobym się w tym miejscu pochwalił, że z wynikiem 97/100 ptk. z testów gimnazjalnych byłem najlepszy w swojej szkole, ale tego nie zrobię, bo nie jestem taki jak on.
A w tym zielonym liceum, pieprzonym liceum, nie ma żadnej ładnej laski oprócz Agnieszki, ale jej nie lubię, więc życie jest titewskie, patrz, jak się porobiło.
Kaśka mnie denerwuje, bo ciągle mnie pyta "co tam?" i co ja na takie cholerne pytanie mogę odpowiedzieć? W dodatku zapomniałem, że sam robię ludziom na złość tym pytaniem, ale ona zadaje je pierwsze, więc muszę wymyślać jakieś bezsensowne odpowiedzi. Dobrze, że nie zna triczku z "co tam poza tym?".
Ja podnoszę, który wyżej? Powinno być dziewiencet. Czasami wielka chętka.
No i ja pie, w dodatku nie ma żadnej porządnej lasensji w całym Głogowie, żebym mógł ją zaprosić do kina? Chociaż może to i lepiej, bo dzięki temu zaoszczędzę ponad dyszkę na tenisa. A to mi przypomina, iż Tomeczek roztitolił dziś Norbego i Lejzego w teniola, i tylko Łosia nie roztitolił, ale to dlatego, że z nim nie grał.
Gdybym był takim chwalipiętą jak Antek tobym się w tym miejscu pochwalił, że z wynikiem 97/100 ptk. z testów gimnazjalnych byłem najlepszy w swojej szkole, ale tego nie zrobię, bo nie jestem taki jak on.
A w tym zielonym liceum, pieprzonym liceum, nie ma żadnej ładnej laski oprócz Agnieszki, ale jej nie lubię, więc życie jest titewskie, patrz, jak się porobiło.
Kaśka mnie denerwuje, bo ciągle mnie pyta "co tam?" i co ja na takie cholerne pytanie mogę odpowiedzieć? W dodatku zapomniałem, że sam robię ludziom na złość tym pytaniem, ale ona zadaje je pierwsze, więc muszę wymyślać jakieś bezsensowne odpowiedzi. Dobrze, że nie zna triczku z "co tam poza tym?".
Ja podnoszę, który wyżej? Powinno być dziewiencet. Czasami wielka chętka.
poniedziałek, 1 czerwca 2009
Kuropatwa
Dzisiaj postanowiłem napisać posta zgodnego z tytułem:
Kuropatwa (Perdix perdix) - gatunek dużego, osiadłego ptaka z rodziny kurowatych. Zamieszkuje niemal całą Europę oraz Azję Środkową. W górach może osiągać 2500 m n.p.m. (w Tatrach do 1700 m n.p.m.). Wprowadzona przez człowieka do Ameryki Północnej. Populacja podlega znacznym wahaniom, liczebność ptaków zależy od ostrości zimy i pogody w czerwcu i lipcu, gdy wykluwają się pisklęta, które są bardzo wrażliwe na przemoknięcie i wychłodzenie.

Źródło oczywiście kochana Wikipedia.
Kuropatwa to oznacza mieszankę kury i patwy? A jeśli tak, to jak wygląda patwa?! Jeśli ktoś się dowie proszę o pilny kontakt na maila, którego nie podam ze względu na ustawę o ochronie danych osobowych, bo nie wiem, czy życzę sobie podawania mojego maila w internecie, a nie chce mi się pytać.
Kto dziś dostał 4 za zielnik, no kto?
Lallaalalallalalalalallala, nie gubcie kleju.
Kuropatwa (Perdix perdix) - gatunek dużego, osiadłego ptaka z rodziny kurowatych. Zamieszkuje niemal całą Europę oraz Azję Środkową. W górach może osiągać 2500 m n.p.m. (w Tatrach do 1700 m n.p.m.). Wprowadzona przez człowieka do Ameryki Północnej. Populacja podlega znacznym wahaniom, liczebność ptaków zależy od ostrości zimy i pogody w czerwcu i lipcu, gdy wykluwają się pisklęta, które są bardzo wrażliwe na przemoknięcie i wychłodzenie.

Źródło oczywiście kochana Wikipedia.
Kuropatwa to oznacza mieszankę kury i patwy? A jeśli tak, to jak wygląda patwa?! Jeśli ktoś się dowie proszę o pilny kontakt na maila, którego nie podam ze względu na ustawę o ochronie danych osobowych, bo nie wiem, czy życzę sobie podawania mojego maila w internecie, a nie chce mi się pytać.
Kto dziś dostał 4 za zielnik, no kto?
Lallaalalallalalalalallala, nie gubcie kleju.
czwartek, 28 maja 2009
Warchlak
Oł noł. Kochany dzienniczku! Znaczy: kochany blogiczku! Dzisiaj mama powiedziała, żebym umyła zęby, ale mi się bardzo nie chce. Doprawdy nie wiem, co mam zrobić. Co mam na to poradzić, kochany blogiczku? Nie mogę umyć zębów, bo strasznie mi się nie chce, ale jeśli nie umyję, to będą czarne i żadna dziewczyna mnie nie zechce. W dodatku niby jestem taka żądna przygód, a przecież mycie zębów, to wielka przygoda (coś tam, coś tam oraz ciepła woda).
Dobra, titoli mie teraz jak wywiadu udzielam.
Hahahahahhaha, już tylko jeden jedyny, niepowtarzalny, wspaniały, czarujący, OSTATNI TYDZIEŃ GIMNAZJUM w moim życiu, ach jakież życie jest piękne!
Czytam sobie Przygody Dobrego Wojaka Szwejka na Wojnie Światowej, którą to książkę polecił mi Łosoś i tak się o niej dobrze wypowiadał, więc się spodziewałem jakiejś wspaniałej radosnej twórczości, a tu widzę, że to jest nudne jak coś bardzo nudnego. Jak już się coś dzieje, to jest ok, chociaż te żarty to są takie, że się z nich śmieje tak: "haaaa", nie to, co w Wojnie polsko-ruskiej albo w Paragrafie 22, gdzie się z żartów śmieje: "aaaaaaahahahahahahahahhaha, aaa, hahaha, aa, hahahaha, dooobre". Ale przez większość tej książki Szwejk coś titoli od rzeczy na temat tego, jak to w Vielkopopowicach jeden kowal miał kury, a potem te kury zaczęły znikać i tak znikają, znikają, znikają, aż się ten kowal zaczaił i złapał lisa, i pyta lisa, czy to on kradnie te kury, a lis mu na to, że to nie on, a tak naprawdę to on.
Grzybowa, Gdzybooowaaaaaa. Głodny jestem kure.
sadfisasafsasdoisaiioidsfisabfewfbwefcnsoidfbvnsnvdbngoiow saibsanooisoisissisoiswnew.
Dobra, titoli mie teraz jak wywiadu udzielam.
Hahahahahhaha, już tylko jeden jedyny, niepowtarzalny, wspaniały, czarujący, OSTATNI TYDZIEŃ GIMNAZJUM w moim życiu, ach jakież życie jest piękne!
Czytam sobie Przygody Dobrego Wojaka Szwejka na Wojnie Światowej, którą to książkę polecił mi Łosoś i tak się o niej dobrze wypowiadał, więc się spodziewałem jakiejś wspaniałej radosnej twórczości, a tu widzę, że to jest nudne jak coś bardzo nudnego. Jak już się coś dzieje, to jest ok, chociaż te żarty to są takie, że się z nich śmieje tak: "haaaa", nie to, co w Wojnie polsko-ruskiej albo w Paragrafie 22, gdzie się z żartów śmieje: "aaaaaaahahahahahahahahhaha, aaa, hahaha, aa, hahahaha, dooobre". Ale przez większość tej książki Szwejk coś titoli od rzeczy na temat tego, jak to w Vielkopopowicach jeden kowal miał kury, a potem te kury zaczęły znikać i tak znikają, znikają, znikają, aż się ten kowal zaczaił i złapał lisa, i pyta lisa, czy to on kradnie te kury, a lis mu na to, że to nie on, a tak naprawdę to on.
Grzybowa, Gdzybooowaaaaaa. Głodny jestem kure.
sadfisasafsasdoisaiioidsfisabfewfbwefcnsoidfbvnsnvdbngoiow saibsanooisoisissisoiswnew.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)