poniedziałek, 16 marca 2009

Niczym jest coś tam w obliczu czegoś tam


No i co by tu napisać? Muszę coś napisać, żeby potem upajać się moim niebywałym talentem krasomówczym (krasopisnym?) jaki mi się zacznie nudzić i stwierdzę, że niczego nowego nie napisano na blogu Dolli ani na blogu Zdolnego (bardzo trafny adres, skądinąd). No ale nie mam co tu napisać, i co ja zrobię, biedny miś?
Beata, Beata, jak zimą wspomnienie lata. Chciałbym być choćby najmniejszym szmaragdem w jej nausznicach, lecz ona gardzi moją miłością. Chciałbym jej rzucać kurtkę pod stopy, gdyby stanęła przed kałużą i wydać ostatni grosz, żeby kupić jej crunchipsy paprykowe karbowane. Choć to ostatnie pewnie zdarzałoby się dość rzadko, zważywszy, że kasę mam tylko pierwszego i, czasem, drugiego dnia miesiąca.
W ogóle to jest dziwne, bo moja miłość do Beaty nie jest aż tak nieprawdziwa, jak wszystkie moje pozostałe miłości, np. do Ali, Agnieszki, Gosi M., Gosi P., Gosi Ź., Ani, Magdy, Doroty i tych dwóch lasek z siłki, co je widziałem ze dwa razy w życiu (chociaż te oczywiście też kocham nad życie).
BELMOPAN TO STOLICA...
W komentarzu odpowiedzcie, jak będzie dobrze, to zdobędziecie dwa punkty, które możecie wymienić na hot-dogi na wszystkich stacjach paliw na świecie.

4 komentarze:

  1. dobra, niniejszym wręczam Ci dwa punkty, które możesz wymienić na hot-dogi na wszystkich stacjach paliw na świecie.
    wiadomo, że bez sprawdzania kure!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale, kure, mogłem oszukać, kure, mimo, że, kure, ta strona, kure, nie zna słowa kure i je, kure, podkreśla, kure.

    OdpowiedzUsuń
  3. to nie, kure, strona, tylko, kure, sło, kure, wnik, mo, kure, zil, kure, li, kure.

    OdpowiedzUsuń